Kolejna edycja Intel Extreme Masters dobiegła końca. W wielkim finale zobaczyliśmy co prawda jedynie trzy mapy, ale były one niezwykle emocjonujące i kibice nie mogli narzekać na brak wrażeń. FaZe pod wodzą Finna “karrigana” Andersena zdołało zwyciężyć 3:0 i zgarnąć puchar dla siebie. Ekipa Nikola “NiKo” Kovača musiała pogodzić się z porażką w katowickim Spodku.
Pierwsza mapa była istnym rollercoasterem CS-owych emocji. Inferno wybrane przez FaZe rozpoczęło się rewelacyjnie dla G2. To właśnie NiKo i spółka dominowali w większości rund i ich rywalom ciężko było stworzyć jakiekolwiek zagrożenie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla G2. Po zmianie stron to nadal była zupełna deklasacja. Formacja NiKo prowadziła już 15:7 i wydawało się, że lada moment zakończą Inferno. Jednak karrigan i jego kompani obudzili się w porę i rozpoczęli heroiczny powrót do spotkania. Udało im się doprowadzić do remisu i przyszła pora na dogrywkę. W niej to FaZe nadal utrzymywało się na fali. Bardzo szybko udało im się zwyciężyć cztery rundy, nie oddając przy tym ani jednej. Europejska formacja dokonała czegoś niemal niemożliwego, zwyciężając 12 rund z rzędu!
Początek drugiej mapy, wybranej przez G2 był bardzo podobny. Ponownie jedna ekipa całkowicie dominowała, z tą różnicą, że tym razem było to FaZe. Pierwszą połowę zwyciężyli wynikiem 11:4 i wydawało się, że zdobycie Mirage’a będzie już tylko formalnością. Nic bardziej mylnego. Przy rezultacie 14:7 swój powrót zaczęło G2 i udało im się doprowadzić do remisu 15:15. Znowu przyszła pora na dogrywki. One były już niezwykle szalone. Obie formacje wymieniały się rundami i nie sposób było wskazać na drużynę, która jest bliższa zwycięstwa. Ostatecznie po pięciu dogrywkach to jednak karrigan i jego ekipa zdołali domknąć drugą mapę wynikiem 31:27. Tym samym wyszli na prowadzenie 2:0 w cały meczu i brakowało im już tylko jednego oczka do zwycięstwa w całym turnieju.
Po krótkiej przerwie gracze wrócili na serwer i tym razem zaczęli zmagania na Dust II wybranym przez karrigana i spółkę. Całe szczęście na tej mapie sytuacja nieco się odmieniła i żadna z drużyn nie zdominowała. Obie formacje walczyły bardzo wyrównanie, o czym może świadczyć wynik pierwszej połowy, czyli 8:7 dla FaZe. Po zmianie stron emocje nie ustały i zarówno G2, jak i FaZe sprawiały sobie nawzajem różne niespodzianki w trakcie trwania rund. Ostatecznie to jednak karrigan i jego koledzy z drużyny byli górą w decydujących rundach. Wynik trzeciej mapy 16:14!
To już koniec zmagań na IEM w Katowicach. Po trzyletniej przerwie kibice ponownie zawitali do Spodka i można było odczuć ich obecność. Ponieśli oni FaZe do zwycięstwa, choć kibiców G2 również nie brakowało. Europejski kolektyw pod wodzą karrigana zgarnął trofeum oraz nagrodę pieniężną w wysokości 400 tysięcy dolarów.
Źródło: https://sport.onet.pl/esportmania/csgo/iem-katowice-2022-csgo-kto-wygral-faze-clan-wygrywa-z-g2-w-finale/52pwgnna
Dodaj komentarz